Autor Wiadomość
ithe
PostWysłany: Pią 11:11, 01 Cze 2007   Temat postu:

Anonymous napisał:
W wiekszosci studiuja tu życiowi nieudacznicy.


I desperaci, dodaj, desperaci.Wink
Gość
PostWysłany: Śro 18:33, 30 Maj 2007   Temat postu:

W wiekszosci studiuja tu życiowi nieudacznicy.
Dostaniesz sie bez problemu, tloku nie ma.

Powaznie zastanow sie, czy polonistyka to to, co chceszz robic w zyciu.
Kathy
PostWysłany: Pon 21:14, 23 Kwi 2007   Temat postu: Polonistyka? Czemu nie!

Hej:) Ja tam nie wiem do której kategorii mogłabym się zaliczać, a chciałabym do jakiejkolwiek! Z rok matura, a ja marzę o UJ, ale nie wiem czy jeset to w ogóle możliwe. Czy w większości studiują tam laureaci olimpiad polonistycznych?:/ Bo jeśli tak, to nie mam co szarżować z rozszerzonym polskim, angielskim i podstawową historią... Powiedzcie tak szczerze - mam szanse?
Zealot
PostWysłany: Wto 16:04, 14 Lis 2006   Temat postu:

Są jeszcze sieroty, które się pomyliły, ale szkoda im zmarnowanego czasu i ciągną tę zajebiozę do końca. Ja oczywiście należę do trzeciej kategorii Very Happy Very Happy Very Happy
Co zatem z panami na polonistyce, ba mi zawsze ich obecnośc na W. Sz. wydziale wydawała się jakże osobliwa! Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
Alekto
PostWysłany: Wto 15:15, 14 Lis 2006   Temat postu:

:] jakaż elokwentna klasyfikacja :]
Daemon
PostWysłany: Wto 14:01, 14 Lis 2006   Temat postu:

Gadam ''eR'' napisał:
Wydaje mi się, że lepiej byłoby Ci w wojsku.

Anyhow- kobiety na polonistyce dzielą sie na:
-wielbicielki wierszy, SDM-u, poezji śpiewanej. To wrażliwe dusze, ktore wiecznie odczuwaja bol swiata i pisza marne utwory wyrazajace ich uczucia,
-niewolnice - takie, ktore sa najsprytniejsze:maja juz mezow i dzieci, bo wiedza, że po polonistyce bedą mogły jedynie czytac im bezbłędnia bajki na dobranoc, psychoanalitycznie je interpretując,
-zajebiste laski, ktore mysla, ze facet, kiedy uslyszy, że sa na polonistyce, pomysli:''wow, przyszla kura domowa!" i w ten sposob znajda meża
-świruski przesiadujące w czytelni( jedyne, które do końca wiedzą co tu robia)
- cała reszta- dziwne typy, które wiecznie chodzą z jakimś nie do konca społecznie uznawanym wyrazem twarzy, zachowuja sie niecenzurnie i marzą o niebieskich migdałach.


hmm chyba jak dotąd najwięcej spotkałem tych z kategorii pierwszej. Very Happy
Gadam ''eR''
PostWysłany: Wto 11:03, 14 Lis 2006   Temat postu:

'Cause the boy with the cold hard cash is always Mister Right
Gadam ''eR''
PostWysłany: Wto 10:36, 14 Lis 2006   Temat postu:

Wydaje mi się, że lepiej byłoby Ci w wojsku.

Anyhow- kobiety na polonistyce dzielą sie na:
-wielbicielki wierszy, SDM-u, poezji śpiewanej. To wrażliwe dusze, ktore wiecznie odczuwaja bol swiata i pisza marne utwory wyrazajace ich uczucia,
-niewolnice - takie, ktore sa najsprytniejsze:maja juz mezow i dzieci, bo wiedza, że po polonistyce bedą mogły jedynie czytac im bezbłędnia bajki na dobranoc, psychoanalitycznie je interpretując,
-zajebiste laski, ktore mysla, ze facet, kiedy uslyszy, że sa na polonistyce, pomysli:''wow, przyszla kura domowa!" i w ten sposob znajda meża
-świruski przesiadujące w czytelni( jedyne, które do końca wiedzą co tu robia)
- cała reszta- dziwne typy, które wiecznie chodzą z jakimś nie do konca społecznie uznawanym wyrazem twarzy, zachowuja sie niecenzurnie i marzą o niebieskich migdałach.
Daemon
PostWysłany: Pon 23:45, 13 Lis 2006   Temat postu:

będę to krzyczał żeby ludzie wiedzieli. a polonistyka dlatego, że tam dużo kobiet na roku, praktycznie same.
Gadam ''eR''
PostWysłany: Nie 18:40, 12 Lis 2006   Temat postu:

Nie mów tego głośno.

Poza tym - dlaczego akurat polonistyka?
Daemon
PostWysłany: Sob 23:28, 11 Lis 2006   Temat postu:

wiedza mi po co? dobre pytanie. a na studia poszedłem po to by nie iść do wojska.
Gadam ''eR''
PostWysłany: Sob 22:49, 11 Lis 2006   Temat postu:

No przecież gdy wezme książke do ręki to nie wiem, co z nia zrobic- mogę ją oślinic, przerobic na parówki, albo - o zgrozo!- przeczytac.
Zealot
PostWysłany: Sob 22:27, 11 Lis 2006   Temat postu:

Jełczeje zwłaszcza w zasobach naszego bibliotecznego magazynu, który pilnie strzeże swych skarbów.
Gadam ''eR''
PostWysłany: Sob 22:21, 11 Lis 2006   Temat postu:

Samokształcenie Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

W sumie racja- nikt mi nie pomaga w zakuwaniu morza materiału ( jak to pisał MÓJ UKOCHANY Wink artysta-nauka jest jak wielkie moze, im wiecej pijesz, tym wiecej oddajesz moczu).

Nie, tak naprawdę lubie się uczyc, tylko co mi z tego, skoro wiedza nieużywana jełczeje.
Zealot
PostWysłany: Sob 20:10, 11 Lis 2006   Temat postu:

Nawet jeżeli jest ci potrzebna, to na naszym wydziale stawia sie zdecydowanie na samokształcenie, utrudniając jednocześnie dostęp do wiedzy.
Gadam ''eR''
PostWysłany: Sob 19:14, 11 Lis 2006   Temat postu:

Wytłumacz mi jedno, mój młody padawanie, do czego potrzebna Ci jest wiedza?
Daemon
PostWysłany: Sob 13:22, 11 Lis 2006   Temat postu:

no cóż...mieliśmy prezydentów bez podstawówki, itd... "Kariera Nikosia Dyzmy" chyba dobrze obrazuje w jakis sposób w tym kraju zarabia się prawdziwe pieniądze. Very Happy
Gadam ''eR''
PostWysłany: Sob 11:24, 11 Lis 2006   Temat postu:

Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

Choc w sumie ten sie smieje, kto sie śmieje ostatni. Nie wiem, czy sama wiedza pozwoli nam kupic sobie chleb i chipsy.
Daemon
PostWysłany: Sob 1:02, 11 Lis 2006   Temat postu:

a czy ktokolwiek z tej specjalizacji naprawdę chce po studiach uczyć polskiego w szkole? przecież to się mija zupełnie z celem, można skończyć jak Adaś Miałczyński. Po cóż mi niesamowite zajęcia z Zalefem, skoro i tak w ewentualnej pracy zawodowej wykorzystałbym może 1% tej wiedzy. Dla mnie te studia nie dają zawodu, tylko wiedzę.
Gadam ''eR''
PostWysłany: Sob 0:13, 11 Lis 2006   Temat postu: Nieśc kaganek oświaty...

...czyli kaprawy los nauczyciela polonisty.

Nie, z tym tematem to tylko taki żart. Dosc jesteśmy umęczeni samym faktem tak upokarzajacej specjalizacji.
A moze sie mylę?

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group